Przechadzka wąwozem kończy się krótką wspinaczką po drabinie do wylotu 37-metrowej groty. Jak w 1907 roku pisał Chmielowski w swoim przewodniku, "Smocza Jama, z upodobaniem zwiedzana przez turystów i inteligientniejszym przewodnikom służąca do efektownego zaprezentowania Krakowa, jest niską i ciemną dziurą dwuwylotową (rodzajem tunelu), zgiętą w postaci litery S." Dziś mamy do wyboru dwie opcje: przejście jaskini (ciemno i ślisko, uważać na głowę!) lub ominięcie jej ubezpieczonym klamrami i łańcuchami trawersem.